niedziela, 3 kwietnia 2011

JUSTIN BIEBER W BERLINIE!

Przeczytaj naszą relację...
Hej Beliebers! Zostajemy po prostu zasypywane pytaniami na temat tego jak było na koncercie. Już miałyśmy limit na tt haha. Nie nadążałyśmy z odpisywaniem, dlatego postaramy się opisać Wam wczorajszy dzień ze szczegółami, umieścić filmiki itd. Ps. zdjęć nie mamy, bo nie pozwolili nam wnieść lustrzanki... Życzymy miłej lektury :).
Rano (koło 9:00) nareszcie wyruszyłyśmy w długo oczekiwaną podróż. Kierunek - Berlin! W ogóle nie czułyśmy tego, że będziemy widziały PRAWDZIWEGO Justina Biebera! Tylko co jakiś czas mówiłyśmy do siebie. "Hej wiesz, że za kilka godzin będziemy na koncercie!". Te słowa za każdym razem brzmiały mało autentycznie. Droga dłużyła się. Po ok. 3 godzinach jazdy, nareszcie - Berlin Zentrum! Zostawiliśmy samochód pod jakimś hotelem i poszłyśmy na zakupy. Ulica miała chyba z 15 km. Szłyśmy i nie było widać końca! Mijałyśmy sklepy: Prada, Gucci i inne obiecując sobie, że kiedyś coś sobie tam kupimy :D. Po przejściu jakiś 3 km. spytałyśmy pani, która mówiła po angielsku z niemieckim akcentem (:D) gdzie mamy iść. Masakra! Następne kilka km. ale nareszcie udało nam się dotrzeć. Zaczęłyśmy łazić po sklepach. Potem speedem wracałyśmy tą samą drogą. Doszłyśmy do samochodu, zapakowałyśmy się i wyruszyłyśmy na halę. Po nerwowej drodze, nareszcie udało nam się dotrzeć. To wszystko wyglądało tak pięknie! Ogromna przestrzeń, mnóstwo ludzi. Pobiegłyśmy bardzo szybko z naszymi biletami, torbą i plakatem (który został skonfiskowany -.-) i weszłyśmy na halę. Zaczęłyśmy piszczeć, nie mogłyśmy się ogarnąć! Nasze miejsca były idealne! Usiadłyśmy, w tle leciała muzyka Michaela Jacksona. Zaczęło schodzić się coraz więcej ludzi. Wyciągnęłyśmy flagę i podeszła do nas Polka porozmawiać (serdeczne pozdrowienia :D). Musiałyśmy jeszcze trochę poczekać. Wszystko wyglądało pięknie. Oświetlenie, scena, rekwizyty. Niesamowicie! Nagle na scenę wyszedł support Justina - Bluey Robinson. Na początek zaśpiewał piękną piosenkę. Potem Grenade! Umarłyśmy. Był cudowny. Rozgrzał publiczność. Jego głos był bardzo ciepły. Później przerwa. Znów zaczęły lecieć jakieś piosenki. Za każdym razem, gdy któraś się kończyła, rozpoczynały się wielkie wrzaski. Wszystkie Beliebers miały nadzieję, że JB w końcu wyjdzie. Jednak wcześniej, jak to zawsze bywa, pojawił się DJ. Zaczęło się wielkie odliczanie! 10 minut! Aaaa! DJ zaczął puszczać muzykę: Usher, Rihanna, Black Eyed Peas i inne. W naszym sektorze było bardzo sztywno, dlatego wstałyśmy i zaczęłyśmy tańczyć jak na dyskotece! Koło nas siedział jakiś dziadek z zatyczkami w uszach haha! Wymiótł wszystko, kupił sobie bilet za 130 euro, żeby siedzieć z zatyczkami i wyjść w połowie (stwierdziłyśmy, że to przez nas). Została minuta. Zaczęłyśmy piszczeć! Wszyscy dookoła trochę dziwnie na nas patrzyli, my się nie oszczędzałyśmy. Byłyśmy tylko my i JB, wszystko inne się nie liczyło. Nagle z wielkiego dymu wyłonił się JUSTIN BIEBER!!! Pierwszą piosenką było "Love Me". Wyglądał niesamowicie! Śpiewał cudownie, jego głos przeszywał każdą część naszego ciała. Ciarki... to jest nie do opisania. Kolejna piosenka - "Bigger". Zaśpiewał może do połowy, następnie zaczął mówić. Wszyscy piszczeli, nagle on krzyknął "WHEN YOU SMILE", cała sala odpowiedziała "I SMILE" i znów zaczął śpiewać. Już nawet nie pamiętam co było później. Chyba OLLG. Piękny głos, piękne wykonanie i Niemka na scenie. Kolejność chyba nie jest ważna. Następnie najprawdopodobniej puszczone były momenty "Never Say Never", a w tle leciało "Stuck In The Moment". Justina nie było na scenie. Poszedł się przebrać. Do nas wszedł kolejny support, zaśpiewał "Grenade" oraz kilka innych piosenek. Następnie pojawił się Justin. Kiedy śpiewał "Never Let You Go" rozkleiłyśmy się. Zaczęłyśmy skakać, krzyczeć, a JB siedział w tym sercu i był dosłownie kilka metrów od nas. Światło zapaliło się. Zaczyna się "Favorite Girl". On siedzi jeszcze tyłem do nas, nagle serce odwraca się, twarz Justina wyświetlona jest na ogromnym ekranie. Idealny widok na nasz poziom. My krzyczymy najgłośniej jak się da: "My favorite boy is you!". Polska flaga w górę! Tak! JB nas zauważył, uśmiechnął się, wszystko widać na ekranie! Coś niesamowitego, z resztą usłyszycie naszą reakcję w filmiku. To było najcudowniejsze na świecie, tym bardziej, że nie uśmiechał się zbyt często. JB wykonywał również "Somebody To Love" i wyprawiał cuda z mikrofonem ;D.. Podczas, którejś z piosenek, gdy Biebs "fruwał" w balonie, jakaś fanka rzuciła mu swoją bluzę bejsbolówkę (kilka fanek mylnie myślało, że to była polska flaga). Belieberka natychmiast została zgarnięta przez ochronę i wyprowadzona z sali. JB oczywiście zrzucił bluzę z powrotem w tłum. Nie obyło się również bez "przypału" Justinka haha :). Gdy zabrał Dan'owi czapkę, spadła mu za scenę i fanki ją wyciągały. Potem i tak rzucił ją w tłum. "Eenie Meenie" wykonał w duecie z Blueyem Robinsonem. Nie zapominajmy, że wczoraj Pattie miała urodziny! Weszła na scenę i zaczęła zdmuchiwać świeczki. Prawie przypiekła sobie twarz, ale oczywiście czujny Justin nie dopuścił do tego, a cała sala odśpiewała Happy Birthday! Następnie Bieber śpiewał "Down to Earth" grając na pianinie, znów się rozkleiłyśmy. Te dźwięki było słychać gdzieś wewnątrz. Takie piękne ukłucia, w środku. Oczywiście nie zabrakło perkusji i tańca :). Justin dał nam popalić :D! Nagle na ekranie pojawił się napis: "Good Night - Love ya girls". Rozległ się pisk, a następnie napisy: "Do you want more!?" *piiiiiiiiiiiiiiisssssssssskkkkkkkk*, "Really" *piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiissssssssssssssssssssssssssssskkkkkkkkkkkk* REALLY!? *jeszcze większy pisk*. Justin wrócił na scenę i spytał się nas co jeszcze chcemy usłyszeć. Cała hala zaczęła krzyczeć "BABY" - JB - "WHAAAAAAAT!?" - "BAAAAAAAAAABYYYYYYY". I zaczęło się. Ostatnia piosenka, na której do końca straciłyśmy gardło! Wyglądał mega sexownie (z resztą jak zawsze :D). Koniec... cisza na sali. Nasze, zakryte dłońmi twarze. Zaczęłyśmy szybko się zbierać i biec w kierunku tour-busów. Ucisk! Duchota! Było strasznie, tym bardziej, że jakaś przyryta Niemka, która stała koło nas się rozpychała, wyzywała wbijając swój łokieć w brzuch jednej z nas. Nad nami Paparazzi próbujący robić zdjęcia. Stałyśmy przy samych barierkach, pierwszy rząd. Widziałyśmy jak ochroniarze po kolei wyprowadzają zbyt natarczywe fanki. Co chwilę słyszymy "fałszywe alarmy" czyli piski Belieberek z drugiej strony. Nagle z hali dobiegł dźwięk, że Bieber pojawi się za 10 minut. Czekałyśmy dłuuuugo. W końcu zostało nas pod busami tylko 5. My dwie, dwie dziewczyny z Mołdawii i jedna Niemka. Zaczęło schodzić się coraz więcej osób z ekipy Justina. Porozmawiałyśmy sobie z jakieś 5 minutek z jednym z tancerzy (@NickDeMoura). Oczywiście podpisał nam płytę i był naprawdę słodki :). Potem przyszedł Ryan Good (@thatrygood) i również porozmawiał z nami chwilkę, powiedział, że dałyśmy czadu na koncercie haha. Był bardzo miły i również podpisał nam płyty. Te rozmowy były bardzo sympatyczne, bez żadnego gwiazdorzenia, rozmawiali z nami, jak gdyby nigdy nic. Gdyby ktoś jakiś miesiąc temu powiedział nam, że pogadamy sobie z tancerzami Justina czy Ryanem, to chyba zaczęłybyśmy się śmiać, a tu proszę. Stało się coś o czym nawet byśmy nie śniły. Po jakiejś 1,5 h. stania, z hali wyszedł Kenny. Zauważyłyśmy go i jedna z nas odruchowo krzyknęła Kenny! On obrócił się i pomachał nam! To było wspaniałe! Oprócz tego i w rozmowie z Ryanem i Nickiem cały czas przewijało się słowo "Poland".  Musiałyśmy w końcu pójść do samochodu. Został niedosyt, dlaczego JB nie wyszedł... No cóż... Pozostaje nam tylko wierzyć, że kiedyś jeszcze będziemy miały okazję zdobyć autograf. Może w końcu nas zauważą! JB widział flagę. Jakieś inne polskie fanki dały Ryanowi obraz, my rozmawiałyśmy z ekipą. Może w końcu się uda! 
Nasze marzenia się spełniły! Teraz czas na Was! Make dreams come true! Love ya! 
Na koniec filmik. Taki na szybko, jutro wrzucimy lepszy. Nie patrzcie na to, że piszczę jak opętana. Mamy nadzieję, że aż tak się nim nie pogrążymy haha XD.
Kurde na naszym filmiku nie za bardzo widać, ale tutaj macie: 5:16: REAKCJA JB NA NASZĄ POLSKĄ FLAGĘ :).

Ps. To nasz filmik. Proszę nie brechtajcie się z mojego głosu. JB popatrzył na nas i się uśmiechnął ok. 5:10, najpierw w lewo, a potem prosto na nas! Uśmiech lepiej widać na poprzednim filmiku :). Totalne nieogarnięcie haha, a potem moje "JB się patrzył, patrzył się tutaj!!!!!!!" haha XD. O nie. Nie oganęłam tego totalnie! Szok, nawet nie krzyczałam. Później łapa mi się trzęsła tak, że nie byłam w stanie kręcić XD.

Na koniec serdecznie pozdrawiamy nasze gardła i słuch haha :D! Ps. Jeśli chcecie jakiś czat, to piszcie w komentach, o której Wam pasuje.



17 komentarzy:

  1. Przeczytałam całą relację !
    Boże jak ja wam zazdroszczę <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże ale wam zazdroszczę. Też chciałam tam być no ale cóż. Marzenia.
    Cieszę się waszym szczęściem i to się rozumie.
    Pozdro : P

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurde, fajnie tam było.. ;) być tam, to tylko moje marzenia.. haha ;D ciesze sie że zauważył :D

    OdpowiedzUsuń
  4. cuuuuuudownie ! mam nadzieje ze na koncercie biebsa w polsce bedziemy mogly z nim porozmawiac i wgl #neversaynever :) xoxo @biebersloveme .

    OdpowiedzUsuń
  5. O mój Boże! Ja też tego nie ogarniam! =D Ha ha, ale wy piszczałyście. Ja bym tak nie zdzierała gardła... bo pewnie już dawno leżałabym gdzieś pod sceną xD Odpłynęłabym pewnie już na samym początku, sądząc po tym jaka była tam atmosfera :) Haaah... te emocje, Justin, muzyka, inne zwariowane dziewczyny. Przeczytałam waszą relację i obejrzałam oba filmiki do końca. Śmiałam się i śpiewałam jakbym była na tej hali :D Cieszę się, że tam byłyście, i że JB zauważył naszą flagę i was =)

    OdpowiedzUsuń
  6. A jak wam skonfiskowali plakat jakie były zabezpieczenia takie jak na lotniskach czy jakieś inne??

    OdpowiedzUsuń
  7. dziewczyny JB mi pokiwał



    Było to tak

    siedziałam na krawężniku przed koncertem gdy JB
    otworzył drzwi i mi pokiwał





    pozdrawiam
    Paulina z Piły











    PS byłam tam sama

    OdpowiedzUsuń
  8. OMG dziewczyny jak ja wam Zazdroszczę. Ja to chyba bym od razu padła:D.
    Katarzynkaa;]

    OdpowiedzUsuń
  9. mam pytanka :
    za ile kupiłyście bilety i gdzie mialyscie miejsca?
    @koksBieberahah

    OdpowiedzUsuń
  10. http://poland-jb.blogspot.com/.
    To najlepszy bloog o Justinie.! xd
    Zazdroszczę Wam.! ;***
    Ile kosztowały bilety.?! <3333
    Pozdroo.! <3 ^^

    OdpowiedzUsuń
  11. Też byłam na tym koncercie , lecz dodatkowo miałam Vipa i spotkałam się z Justinem ; ** Ten koncert był świetny !! Najbardziej mi się podobało gdy Justin tańczył na krześle przy Runeway Love ; D Niewierze ciągle w to że zobaczyła My Biebera i przytuliłam . Rozmawiałam z Justinem ! I paroma osóbkami z jego ekipy !! < 33 też z jednym z tancerzy ale nie wiem jak się zwał !! ; c Niepamiętam

    OdpowiedzUsuń
  12. Super ;d Zapraszam http://jestem-belieber.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Konkurs!!! Zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie na opowiadanie o Justinie. Do wygrania podwójny bilet na koncert w Łodzi, 25 marca!!! Więcej informacji tutaj: http://www.blog.pl/konkursy/justinbieber

    OdpowiedzUsuń
  14. Serdecznie zapraszam na mojego boga: www.justinbieberloverstory@blogspot.com

    PS. Z góry przepraszam, jeżeli nie życzysz sobie spamu:)

    OdpowiedzUsuń
  15. A słyszeliście o niesamowicie ciekawej szczoteczce do zebów Justina? Śpiewająca szczoteczka Justina Bibera. Ja już taką mam :D Mama mi kupiła na moje ostatnie imieniny, ale czad... Biber śpiewa a ja myję ząbki :)))

    http://www.domowystomatolog.pl/product-pol-618-Spiewajaca-szczoteczka-Justin-Bieber-Baby-i-You-Smile-fioletowa.html

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny wpis:) Podoba mi się twój blog :)
    Obserwacja = obserwacja?
    http://bluuush69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. 47 yrs old Business Systems Development Analyst Giles Longmuir, hailing from Sheet Harbour enjoys watching movies like The Private Life of a Cat and Metal detecting. Took a trip to Flemish Béguinages and drives a Ferrari 250 MM Berlinetta. przejdz do tej strony

    OdpowiedzUsuń